czwartek, 29 marca 2012

I love Kościół :)

"I love Kościół.
Kocham ten świat, który przyniósł i przynosi mi żyjącego Boga.
Kocham świat dziecięcych wspomnień z majówek, rorat i różańcowych modlitw, dźwięku dzwoneczków na Boże Ciało i listopadowych zniczy.
Kocham świat boskiej cierpliwości konfesjonału wobec mojej upartości grzechu, biały Chleb, który nigdy nie był żadnym chlebem.
Kocham świat wartości dotykających najgłębszych strun serca nutami piękna, miłości i dobra.
Kocham morze ludzi klęczących przed figurami z Lourdes i Fatimy, zmęczonych drogą na Jasną Górę i zmierzeniem się z Compostelą.
Kocham niespokojne serce Augustyna, logikę Tomasza, mózg giganta Benedykta w sercu komunijnego dziecka.
Kocham niebotyczne przestrzenie Ducha, w których mieści się O. Tadeusz i Ks. Boniecki, które głoszą chwałę Pana w Missa cantata i kołysanym Gdy na morzu wielka burza.
Kocham spory i tarcia, wyzwania rzucane Bogu i ludziom, tę ludzką twarz Kościoła Boga dla człowieka.
Kocham tajemnicę, bo żadna teologia nie wyjaśnia za wiele, i kocham paradoks, że to wszystko jakoś trzyma się ciągle Głowy.
Kocham nadzieję Kościoła, że najlepsze dopiero przed nami, i upartość dogmatów, które wyprzedzają postęp.
Kocham ten świat, który jest moim domem, gdzie samotność jest tylko z wyboru, a inne domy są po prostu obce.
A może nade wszystko kocham tę staruszkę, która sama sparaliżowana płakała nad cierpieniem Jezusa – babcię, którą Bóg ukształtował w Kościele.
I love Kościół. Nie umiem powiedzieć inaczej. A przecież czuję, że wyrażać miłość słowem to prawie ekskomunika, bo w tym domu miłością jest Słowo, które staje się Ciałem."
[Ks. Wojciech Węgrzyniak]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz